Kiedy jesteśmy zatrudnieni na umowę zlecenie, z reguły przysługują nam znacznie bardziej ograniczone prawa, aniżeli ma to miejsce w przypadku, kiedy nasze zatrudnienie opiera się o umowę o pracę. Warto jest jednak zaznaczyć, że umowa zlecenie a chorobowe, to kwestie, które warte są wyjaśnienia. Wynika to przede wszystkim z faktu, że nadal bardzo wielu pracowników jest zatrudnianych właśnie w oparciu o umowę zlecenie. Sprawdźmy zatem, co możemy, a do czego nie mamy prawa na chorobowym, kiedy nasze zatrudnienie oparte jest o umowę zlecenie.
Umowa zlecenie – jakie mam prawa?
Nie bez przyczyny, umowy zlecenia są potocznie określane jako „umowy śmieciowe”. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że mamy bardzo mocno ograniczone prawa jako pracownik, zaś nasz pracodawca może bardzo dużo. Niekoniecznie przekłada się to z korzyścią dla nas. Musimy jednak wiedzieć, że w przypadku, kiedy jesteśmy zatrudnieni na umowę zlecenie, mamy swoje prawa. Nie powinniśmy się też bać tego, aby wszelkie nadużycia, których dopuszcza się nasz pracodawca, zgłaszać do odpowiednich urzędów. Przykładowo, kiedy jesteśmy na umowie zlecenie, nie mamy prawa do pełnego „socialu”. Owszem są odprowadzane za nas odpowiednie składki, jednakże z reguły są one niższe, niż ma to miejsce w przypadku umowy o pracę. Wysokość tychże składek, określana jest na podstawie wysokości naszego wynagrodzenia. Proporcja, którą obliczana jest wysokość tych składek, jest identyczna jak w przypadku umowy o pracę. Musimy jednak z całą stanowczością podkreślić fakt, że z reguły (od której przecież są wyjątki), wynagrodzenie za pracę w oparciu o umowę zlecenia jest niższe, niż ma to miejsce w przypadku umowy o pracę. Najczęściej też jest tak, że umowa zlecenia jest zawierana na okres próbny – z reguły wynosi on 3 miesiące. To czas, kiedy pracodawca może upewnić się, że osoba, którą zatrudnił, ma odpowiednie kwalifikacje, aby wykonywać powierzone jej zadania.
Umowa zlecenie – jak wygląda kwestia chorobowego?
To, co jest jednak najbardziej niekorzystne dla pracownika, który zatrudniony jest w oparciu o umowę zlecenie, to kwestia chorobowego. Prawdą jest bowiem, że możemy zostać zwolnieni, kiedy pracodawca zatrudnia nas na umowę zlecenie, kiedy przebywamy na L4. Brzmi to strasznie, ale każdy prawnik przyzna nam tutaj rację. Jeśli nie dogadamy się odpowiednio z pracodawcą, nie zaznaczymy lub też nie wytłumaczymy mu kwestii związanych z naszą nieobecnością w pracy, możemy się spodziewać zwolnienia. Takie praktyki stosowane są przede wszystkim w bardzo dużych firmach, gdzie nie mamy możliwości bezpośredniej rozmowy z szefem (bo zazwyczaj szefów jest kilkoro). Nie oznacza to jednak, że nie należy walczyć z taką praktyką. Warto jest mówić o takich sytuacjach. Im częściej będą one nagłaśniane, tym większa szansa jest na to, że zostaną one w końcu uznane za niezgodne z prawem. Póki co jednak taki stan rzeczy nie nastąpił i nie zanosi się na zmianę w tym aspekcie. Cały czas bowiem osoby, które poszukują pracy, szukają takiej pracy, którą będą mogły wykonywać w oparciu o umowę o pracę.